piątek, 9 grudnia 2016

"Karasuno fight!" | Recenzja Haikyuu!!

Ostatnio trochę spamuję samymi recenzjami. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie ^^.


Tytuł: Haikyuu!!
Liczba odcinków: 25
Gatunki: sportowe, komedia, szkolne, dramat, shounen 
Studio: Production I.G

W Shouyou Hinacie, po zobaczeniu transmisji meczu z Krajowych Mistrzostw Szkół Średnich, obudziła się miłość do siatkówki. Na koniec gimnazjum spełniło się jego marzenie zagrania w prawdziwym meczu. Jego przeciwnikiem okazała się drużyna Tobio Kageyamy, zwanego Królem Boiska. Drużyna Hinaty została rozłożona na łopatki, a sam Shouyou obiecuje Kageyamie, że następnym razem to on wygra. 
Po rozpoczęciu nauki w liceum Karasuno Hinata znowu spotyka swojego dawnego i znienawidzonego rywala. Okazuje się, że Tobio również zapisał się do klubu siatkarskiego, co zmusza chłopców do gry po tej samej stronie siatki. Pora pożegnać żale z przeszłości.


Zawodnicy z Karasuno skupiają się na dotarciu na Krajowe Mistrzostwa Szkół Średnich. Mogłoby to oznaczać, że w Haikyuu!! będziemy mogli podziwiać tylko ciągłe mecze i treningi. Ale nie. Twórcy postanowili pokazać coś więcej. Uczucia zawodników, determinacja, dążenie do spełnienia marzeń, chwile zwątpienia itd. sprawiają, że nie jest to sportówka skupiająca się tylko na zasadzie "muszę wygrać". Nie mówię, że tego nie ma, bo przecież celem drużyny są Mistrzostwa Krajowe. Fabuła cały czas skupia się na głównym celu drużyny, a jednocześnie po drodze ma miejsce tyle zabawnych sytuacji i pobocznych zdarzeń, że w oczy nie rzuca się chęć wygranej.
"W siatkówce ważny jest wzrost"
Jest ważny, ale czy najważniejszy? Otóż nie. Hinata udowadnia, że pomimo tego, że jest niski to potrafi osiągnąć dużo. Wiadomo, wyższy będzie miał łatwiej, ale myślę, że jednym z większych plusów Haikyuu!! jest to, że pokazuje pokonywanie barier. Po zobaczeniu Shouyou wszyscy automatycznie zaczynali wątpić w jego zdolności, co później okazywało się być dużym błędem. Chłopak uznał, że nie będzie przejmował się swoim wzrostem, czego nie może zmienić, a zajmie się trenowaniem i doskonaleniem swoich umiejętności. Co tu dużo mówić. Nie można się poddawać.
W odcinkach pokazujących przebieg rozgrywanych meczów, fabuła chwilami zwalnia i zaczyna ociągać się jak ślimak. Sądzę, że dla kogoś, kto nie jest miłośnikiem siatkówki może to być denerwujące, natomiast dla innych nie będzie to żaden problem. Z początku wszystko następuje po sobie dosyć wolno, ale z czasem całość nabiera odpowiedniego tempa.


Chyba nie ma bohatera, którego nie dałoby się nie polubić. Duże zróżnicowanie charakterów nadaje kolorów całokształtowi serii. Odjąć/zmienić jedną postać i seria mogłaby już nie być taka dobra, na przykład bez porywczego charakteru Tanaki, być może w Haikyuu!! nie byłoby już tyle powodów do śmiechu. To samo tyczy Hinaty i Kageyamy. Są w tej samej drużynie, a tym samym cały czas rywalizują między sobą. Dążą do tego, aby udowodnić, że jeden jest lepszy od drugiego, ale ostatecznie jest to nierozstrzygnięte. I w ten sposób, z uśmiechem na ustach czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.


Kreska, jakby nie patrzeć, nie jednego może odstraszyć. Ostre krawędzie i grube cieniowanie to jeden z charakterystycznych elementów kreski Haikyuu!! Ale można się do tego przyzwyczaić, a nawet i polubić. Animacja jest płynna, wszystkie ruchy dynamiczne, tła i wyglądy postaci dopracowane, same "och!" i "ach!". 


Soundtrack jest przyjemny i przede wszystkim dynamiczny. Niestety nie ma go zbyt wiele, lecz gdy się już pojawi, to z impetem podkreśla daną sytuację, a do niektórych aż ma się ochotę skakać z radości. Oba openingi są super (mi minimalnie bardziej spodobał się pierwszy), pierwszy ending również, a drugi...jakoś mi nie pasuje.


Haikyuu!! uważam za tytuł godny uwagi, który jest genialnym poprawiaczem humoru i dawką sportowych emocji oraz, który bez wyrzutów sumienia można komuś polecić. A jeżeli na dodatek lubicie siatkówkę to jest to seria stworzona dla was!
Fabuła: 8
Bohaterowie: 9,5
Grafika: 8,5
Muzyka: 8,5
Całość: 8,6

1 komentarz:

  1. Kiepsko u mnie ze sportówkami, ogółem nie lubię siatkówki, a w końcu to jest głównym tematem tego anime.Zobaczę, może kiedyś obejrzę, bo openingi strasznie mi się podobają.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

-Dziękuję za każdy komentarz oraz obserwację. To baardzo motywuje :D
-Zostaw link do swojego bloga! Chętnie wejdę.