Ach, jak ja Was ostatnio tą serią rozpieszczam. Lub męczę. Zależy od osoby.
Tradycyjne japońskie słodycze nazywane są wagashi. Wykonuje się je z samych naturalnych składników takich jak pasta z czerwonej fasoli, orzeszki, owoce lub ryż. Nie zwierają olei roślinnych oraz mleka.
Yokan to zielona galaretka, wytwarzana z pasty z czerwonej fasoli, cukru i żelu agarowego. Czasami dodaje się również zielonej herbaty matcha.
Mochi (tym kluseczkom poświęciłam cały osobny wpis). W skrócie są to kluski z mąki ryżowej, a czasami nawet i z samego ryżu. Nadzieniem najczęściej jest słodka fasola lub truskawki, ale spotkać też można czekoladę, owoce lub zieloną herbatę. Czasem i do ciasta również zostaje dodawana matcha.
Dango (jedne z bardziej znanych), czyli kulki z mochiko. Zazwyczaj podaje się je do zielonej herbaty. Białe kulki to samo ciasto, a aby uzyskać kolor dodaje się zieloną herbatę, wyciągi z owoców lub nawet kwiat wiśni lub owoc śliwy.
Uirō słodkie ciasto, wykonywane z cukru i mąki ryżowej, a gotuje się je na parze. Japończycy dodają fasolę azuki, zieloną herbatę (no kto by pomyślał), truskawki, ekstrakty z kwitu wiśni lub innych owoców.
Taiyaki, czyli gofry wypełnione dżemem ze słodkiej fasoli azuki, podawane na ciepło.
Dorayaki, "ciasteczka" przełożone pastą ze słodkiej fasoli.
I przez tego posta zrobiłam się głodna >.<.
Jest 15:04
OdpowiedzUsuńZbyt wcześnie na kolacje a zbyt pózno na obiad. Siedze w pracy i mam tylko jabłka....
;____;
Hmm, jadłabym jak Reksio szynke te dango i kluski. Zawsze myślałam że te mochi są na słono xD
OdpowiedzUsuńCiekawiła mnie zawsze ta słodka fasola, brzmi to dziwnie.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka, a jest już noc i nie można się objadać...
OdpowiedzUsuńZjadłoby się mochi i taiyaki i uiro...dobra, wszystko, by się zjadło kiedy nie możesz jeść nic po kolacji, którą się miało 4 godziny temu.